niedziela, 3 maja 2015

Samsela znicze w Poznaniu


Wizyty Karola Samsela w Poznaniu mają pracowity charakter. Podczas poprzedniego pobytu omawialiśmy materiały dotyczące poznańskich poetów. Tego roku przedmiotem dywagacji była jego praca doktorska, która niebawem ukaże się w druku. Dyskutowaliśmy o poezji polskiej minionej dekady przygotowując się do cyklu spotkań na terenie kraju. Poprzedni cykl wzbudził duże zainteresowanie, liczymy więc na kolejne udane spotkania z miłośnikami poezji.  Jest, o czym rozprawiać, poezja polska w minionych latach przeszła okres przewartościowania, miała miejsce polaryzacja języka, jego wykorzystania w kierunku nowych odniesień. Rok 2013 był najbardziej owocny w udane debiuty, co skłoniło nas do pierwszych podsumowań. Ponadto zastanawialiśmy się nad kolejnym projektem dotyczącym seminariów naukowych poświęconych znanym poznańskim poetom z Andrzejem Bursą na czele, Karol zapoczątkował ten temat na łamach "Elewatora".  Sporo materiałów zgromadziliśmy w ramach projektu Artpub - literatura.

Już do tradycji należą "Samselowe znicze w Poznaniu" Tym razem Karol udał się na cmentarz Miłostowski oddać hołd nieodżałowanemu Saszy i Wincentemu Różańskiemu. Spoczywają niedaleko siebie: Sasza w Kwaterze Lotników, Witek w Alei Zasłużonych. Los sprawił tak a nie inaczej, los chciał, aby Lotnik z Darłowa spoczywał właśnie tutaj, a my- poeci, kierowali swe kroki w alejki, w których przebrzmiewa poezja pilotażu i pióra- kontynuowana na swój sposób przez gniazdujące tutaj ptaki i szum dalekobieżnych pociągów.



                                                       poetycki znicz dla Saszy



                                                     Karol Samsel w hołdzie dla Witka

Do późnych godzin nocnych przeciągała się nasza rozmowa. W atmosferze powagi i zadumy nad tym wszystkim co się wydarzyło w środowisku poznańskich poetów w ostatnich kilkunastu miesiącach. Trzeba się spieszyć z pracami, dawanie świadectwa minionemu jest naszym obowiązkiem. O czym przekonał się Karol na Ostrowie Tumskim zwiedzając podziemie katedry ze szczątkami naszych wielkich przodków.  Do zobaczenia za rok, jak Bóg da.  

2 komentarze:

  1. Jeśli mogę tak mniej górnolotnie, a bardziej językowo: dywagować konotuje negatywnie, odnosi się bowiem do snucia długich rozważań, zwykle odbiegających od tematu. Znam trochę teksty Karola, zakładam więc, że nie o to chodziło ;-) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Była Pani przy tej rozmowie?

    OdpowiedzUsuń